Milczenie jest także jednym z istotnych elementów życia duchowego mnichów. Święty Benedykt wskazuje na pewne miejsca i pewne pory dnia, w których – przede wszystkim przez wzgląd na miłość – milczenie ma być ściślej przestrzegane. Ono nie wyklucza jednak wzajemnych kontaktów pomiędzy braćmi, bez których nie byłoby życia prawdziwie wspólnego. Co więcej, pobudzając mnicha do życia w obecności Bożej, nawet ludzkie przyjaźnie między braćmi podnosi na wyższy poziom.
Ciszy można się lękać i przed nią uciekać, jeśli nie chce się poznać prawdy o sobie, która może okazać się bolesna. Jednak to w niej poznajemy swoje wnętrze, słyszymy głos naszego sumienia, dostrzegamy przeżycia, pragnienia, uczucia i myśli, których dostrzec nie chcieliśmy. W ciszy odkrywamy tę część siebie dla nas niewidoczną. Jeżeli zaś czynimy to w obecności Chrystusa, to zostajemy od tego uwolnieni. W tym doświadczeniu rodzi się szczęście, bo odkryta prawda pozwala rozwinąć skrzydła na nowo. Dlatego cisza w życiu monastycznym jest tak ważna. Pośród codziennych zajęć i obowiązków, łatwo zagłuszyć wewnętrzną przestrzeń. Cisza wydobywa to, znajduje się w środku człowieka, pozwala temu przemówić. To ważne i cenne doświadczenie.
Zdaniem Johna Maina OSB, milczenie stwarza duchową przestrzeń, w której można oddychać, w której można być. W niej niczego się nie usprawiedliwia, niczego się nie uzasadnia, nie próbuje się wzbudzić w kimś podziwu. Po prostu się jest. Dzięki temu człowiek staje się absolutnie wolny, nie odgrywa żadnych ról, nie spełnia żadnych oczekiwań.
Milczenie pozwala kierować się ku prawdzie, być jednoznacznym. W mówieniu możemy coś udawać, coś starać się pokazać w lepszym świetle niż jest (także siebie samego). Milczenie jest od tego wolne. Prowadzi do przejrzystości. Jeżeli bardzo trudno jest komuś zamilknąć, to warto spojrzeć na przyczynę takiego zachowania.
Milczenie może stawiać nas wobec problem: mówić czy nie mówić, a jeżeli mówić, to jak i ile. Nikt nie da gotowych rozwiązań. Wielość reguł zakonnych wskazuje między innymi na rozmaite rozwiązania tej kwestii. Bez względu na obowiązujące zasady cisza pozwala usłyszeć drugiego, ale i siebie samego. Jeden z apoftegmatów wyraża w klarowny sposób rozdarcie pomiędzy mową a milczeniem:
„Pewien brat pytał abba Pojmena: «Czy lepiej jest mówić, czy milczeć?» Starzec mu odpowiedział: «Kto mówi dla Boga, dobrze robi; podobnie i ten, kto milczy dla Boga»”.
Cisza jest tajemnicą ludzkiego serca i tajemnicą Boga. Niektórzy uważają, że aby doświadczyć ciszy, należy udać się w miejsce odosobnione (np. pustynię), gdzie sama natura będzie tworzyła przestrzeń ciszy. Nic bardziej mylnego. Nie trzeba udawać się na pustynię, aby doświadczyć ciszy. Wystarczy po prostu zamilczeć.
Publikacje o milczeniu:
- T. M. Dąbek OSB, Milczenie i powściągliwość w mowie w Biblii i tradycji mniszej, Kraków 2018
- A. Grün OSB, Potrzeba milczenia, Kraków 2000
- T. Merton, Życie w milczeniu, Kraków 2015
- Mnich Kartuski, Miłość i milczenie, Kraków 2011